Każda z nas zagląda do nich przynajmniej od czasu do czasu. Galerie handlowe nieraz stają się wręcz naszym drugim domem, bo gdy tylko dopada nas chandra, pokłócimy się z chłopakiem czy po prostu zamarzymy o tym, by spędzić chwilę w samotności, nasze nogi same nas do nich kierują i wpadamy w prawdziwe szaleństwo zakupów. Lubimy te momenty. Uwielbiamy już samą sytuację, w której przekraczamy próg galerii i już wiemy, że za moment zostaniemy zasypane fantastycznymi propozycjami kilkudziesięciu sklepów. Żaden z nich nie może umknąć naszej uwadze. Poświęcamy długie godziny na zajrzenie do dosłownie wszystkich butików, wiedząc, że w którymś z nich czekają na nas te wymarzone torebki mohito. Bo najczęściej kupujemy je właśnie w typowych sieciówkach – oferujących nam wyroby produkowane na skalę światową i dzięki temu znacznie tańsze od tych wykonywanych ręcznie lub wyłącznie w kilku czy maksymalnie kilkunastu sztukach. Dzięki tym zwykłym butikom możemy poczuć się jak kobiety luksusowe – takie kobiety, które stać na to, by co tydzień chodzić na kolejne zakupy. Zdecydowanie lubimy to uczucie. To ono przekonuje nas do coraz częstszego zaglądania do galerii handlowych.
Większość z nas uważa, że to przez niedostateczną ilość pieniędzy nie może sobie pozwolić na kupowanie droższych i bardziej ekskluzywnych ubrań bądź dodatków. Na pewno mamy podobnie zdanie w tym temacie. Widzimy przecież, że jedna ekskluzywna mini torebka o kształcie kopertówki, którą i tak nosiłybyśmy wyłącznie od święta, kosztowałaby nas już przynajmniej ten tysiąc złotych. Za równie luksusowy model, tyle że w codziennej wersji (większy i bardziej pojemny) zapłaciłybyśmy już dwa razy więcej, czyli całe dwa tysiące złotych. Łatwo przeliczamy sobie to wszystko w głowie. Dochodzimy do wniosku, że za tą samą kwotę mogłybyśmy pozyskać przynajmniej piętnaście torebek ze zwykłych sieciówek. No i tak też postępujemy, bo przekładamy ilość nad jakość. Czy to źle? Niektórzy na pewno stwierdzą, że tak, bo porządna markowa torebka z całą pewnością służyłaby nam znacznie dłużej. Spójrzmy jednak na to z innej strony. Świat mody cały czas pędzi do przodu i zmienia się tak, że nawet jego największym miłośniczkom trudno jest za nim nadążyć. Jeżeli więc nawet luksusowa torebka ze względu na swoją niesamowitą jakość mogłaby nam służyć przez dobrych kilkanaście lat, najprawdopodobniej wyrzuciłybyśmy ją dużo wcześniej. Już po dwóch, maksymalnie trzech sezonach utraciłaby ona swoją stylowość. Być może nawet stałaby się idealnym odzwierciedleniem kiczu i tandety, dlatego nawet na wspomnienie o tym, ile pieniędzy na nią wydałyśmy, nie zmieniłybyśmy swojego zdania na jej temat i zapewne ostatecznie wylądowałaby ona w koszu na śmieci.
W sprawach związanych z modą na ten moment lepiej mieć zatem więcej średniej jakości produktów, aniżeli kilka tych wysokogatunkowych. Co nam bowiem dadzą te ultra ekskluzywne torebki, skoro za kilka miesięcy kompletnie nie będziemy chciały ich nosić. Zaczniemy tylko pluć sobie w brodę, że wydałyśmy na nie połowę swojej pensji, podczas gdy równie dobrze mogłyśmy ją przeznaczyć na różnorodne torebki mohito. W cenie takich dwóch tysięcy złotych zyskałybyśmy ich ogromną ilość. Zazwyczaj torebki pochodzące z sieciowych butików kosztują od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Klasyczne shoppery, sprawdzające się w sytuacjach codziennych i na zakupach, charakteryzujące się pojedynczą pojemną kieszenią, wyceniane są na nie więcej niż stówkę. Małe urocze kopertówki, wspaniale zgrywające się z wieczorowymi stylizacjami i eleganckimi sukniami, osiągają ceny nie wyższe niż osiemdziesiąt złotych, a jeśli dobrze ich poszukamy, kupimy je nawet za mniej niż pięćdziesiąt złotych. Rzadko kiedy w sieciowych sklepach trafimy na droższe torebki mohito. Jeżeli już jednak odszukamy te kosztujące więcej niż dwieście złotych, możemy mieć gwarancję, że będą mieć one trochę lepszą jakość. Wciąż nie zapłacimy za nie dużo, a uzyskamy coś gatunkowego. Tego rodzaju rzeczy zdecydowanie opłaca się kupować.